"Na krawędzi"

Ja np oglądam w Ipli i mnie nie liczą a myślę że takich osób jest sporo

ale spier... koncówke a niech ich

[justify]Właśnie obejrzałem ostatni odcinek. Pozostaje mi podsumować cały sezon. Rzeczywiście. Jest on znacznie lepszy od pierwszego. Pojawiło się dużo mocnych scen, czy to akcji czy miłosnych, których jeszcze nie widziałem w żadnym innym polskim serialu w takiej ilości. Dla autorów tekstów oraz samego pomysłu na scenariusz należą się moim zdaniem nagrody. Mało komu chyba udałoby się stworzyć taki plan wydarzeń - po obejrzeniu np. trzeciego odcinka, widz wyobraża sobie inaczej kolejne, a całkiem inaczej po zobaczeniu następnego. Wszystko zgrane i dopięte. Aktorów również bardzo dobrze dobrano. Choć niektórzy nie mieli zbyt długich ról, i nie mówię tu o bohaterce Urszuli Grabowskiej. Jeżeli chodzi o miejsca, które wystąpiły, to jeśli niektóre kręcono także poza Polską, to duża pochwała. Jeżeli nie, to ogromny plus za ich scenografię. Po obejrzeniu ostatniego odcinka czuję mały niedosyt. Tak, jakby 13 odcinków na sezon było niewystarczającą liczbą. Do 16 mogliby to podciągnąć. Odcinek był taki bardziej spokojniejszy, choć wprowadzał sporo emocji. Można by to było wymyślić w trochę nieco inny sposób, ale tak chcieli autorzy. Szkoda... Oprawa muzyczna mogłaby być nieco bogatsza. Nie trudno zauważyć powtarzający się jeden utwór w paru sytuacjach. Pomysł na wątek, który pojawił się w drugiej połowie sezonu, jest trochę według mnie taki mało rzeczywisty, gdzie 1. sezon idealnie pokazywał pewne prawdziwe sytuacje i tematy, tak tutaj trochę autorów - może to będzie zbyt mocne - po prostu poniosło. W mojej ogólnej ocenie, serial Na krawędzi 2 oceniam na 9/10. Mam nadzieję, że powstanie Na krawędzi 3, który mógłby przedstawić np. kwestię związane z nielegalnymi imigrantami i nimi wokół, ale to taki pomysł wymyślony przed chwilą.[/justify]

Tu się akurat nie zgodzę. Już pomijając fakt, że w kilku rozmowach ze scenarzystą rozmawiałem o tym pomyśle, to oprócz tego, czytałem sporo w sieci na temat badań klinicznych nad szczepionką (czy lekarstwem) na AIDS. Tu choćby sprawa z ostatniego odcinka o Timothy Ray Brownie, Berlińskim Pacjencie, jedynym (czy jedynym, tego pewnie się nigdy nie dowiemy) wyleczonym z wirusa HIV, która pokrywa się z fabułą serialu. Poza tym, handel dziećmi to także problem współczesnego świata.

Nie podobała mi się za to 'furtka' na kolejny sezon. Ale z drugiej strony, dyskusja o finale w Internecie wre, więc to jest in plus dla walki o trzeci sezon. Zakończenie NIESTETY znałem już dawno, bo zostałem zaspoilerowany na maksa : ) I może dlatego wiem dlaczego tak, a nie inaczej zostało to wszystko pokazane. Tak czy inaczej, za dużo niewyjaśnionych kwestii - zdecydowanie.

[justify]Z tym, że pozostało wiele kwestii niewyjaśnionych, to się zgadzam. Czuje się ten niedosyt po tym sezonie. Trzeci sezon jest jak najbardziej wskazany. Szkoda tylko, że zarząd telewizji będzie się opierał na oglądalności, a nie na samym pomyśle, żeby określić co będzie dalej. Zobaczymy co będzie po wyemitowaniu całego 2. sezonu w Polsacie. Ciekawe czy widzowie i fani również będą walczyli o kontynuację, bo tak naprawdę, to jest o co. Myślę, że jakby ktoś z zagranicy obejrzał ten serial, to pewnie nie jeden by zazdrościł, że u nas powstało coś takiego dobrego.
[/justify]

Zgadzam się z tym, że pierwszy sezon bardziej zainteresował widzów, bo jego temat był bliżej życia. Choć moim zdaniem drugi sezon jest lepszy od pierwszego, to w odbiorze masowym zdecydowanie wygrywa pierwszy. Tamten temat był bardziej uniwersalny i dlatego też pierwszy sezon miał lepszą oglądalność, pomijając już w ogóle emisję internetową. Pierwszy sezon też, poprzez większą delikatność, przyciągał większą kobiecą widownię. Drugi sezon był już lekko za ostry.

Jednak nauczka na przyszłość dla scenarzystów, trzeba mimo wszystko wybierać tematy bardziej uniwersalne. W takim wypadku nawet ambitny serial się obroni, co pokazał pierwszy sezon.

Ja tam już nie dostrzegam szans na III sezon. Kolejny odcinek nawet nie załapał się do TOP20 seriali, a więc miał widownię niższą niż 1,36 mln.

http://www.swiats...gladalnosc

Liczyłem na poprawę oglądalności po siatkówce, ale niestety.... jest jeszcze gorzej - rzeczywiście, szanse coraz mniejsze......... a szkoda, wielka.