Program jest świetny. Drugi odcinek wyraźnie inny od pierwszego. Trochę mniej przekleństw, a więcej merytoryki. Uczestników dobrali odpowiednio. Mam tylko pytanie skąd oni biorą tylu gości w restauracji, jeśli ona jest czynna bardzo rzadko. Były jakieś reklamy w Warszawie, czy po prostu biorą swoich pracowników jako tło do gości specjalnych.
Polsat wreszcie odrobił lekcję i zaczyna stosować cross-promocję. Najpierw w Tańcu z Gwiazdami zaczęli zapraszań na Twoją twraz... W Hell's Kitchen poszli jeszcze dalej, bo w jednym odcinku promowali zarówno Top Chef, jak i Taniec z Gwiazdami. Tak powinno być zawsze.