Z jednej strony to dobrze, z drugiej strony jednak sukces tych seriali może spowodować dalsze psucie rynku telewizyjnego i kolejny wysyp seriali realizowanych najmniejszym kosztem. I to nie chodzi o gatunek paradokumentów. Spójrzmy na "Mecenas Lenę Barską". Obawiam się, że te pseudo-seriale mogą pojawiać się kosztem tradycyjnych seriali. Bo skoro milion widzów śledzi wątpliwej jakości serial imitujący serial obyczajowy, to coś tu jest nie tak. Widzowie powinni wymagać jakości, a nie zadowalać się takimi produkcjami.