Powiem Wam, że po wczorajszym wydaniu całkowicie zmieniam zdanie o Marku Kacprzaku, który to ciągnął cały program. Joanna Wrześniewska-Sieger wypadała lekko słabiej, ale donosiła kawę
, bo było słychać, jak w nocy zapytała -
czy chcesz jeszcze kawy . także świetny ruch z tym duetem i ściągnięciem pana Marka, bo na początku pani Joanna prowadziła sama.
Ale i tak mistrzem wieczoru i nocy był Grzegorz Dobiecki. Człowiek absolutnie na miejscu z wielką wiedzą o Francji.
Chapeau bas.