"Prezydenci i premierzy"

Gdyby tak formuła tego programu obejmowała rozmowy wyjazdowe z obecnymi i byłymi prezydentami i premierami z innych krajów, to chętnie bym obejrzał.

Oby to było coś nowego, a nie dawni Premierzy w poszerzonym o Komorowskiego, Kopacz i może jeszcze Millera składzie stałych bywalców, choć po PiSie byłaby gruba jazda

No i przewidzieliśmy - to będą dawni "Premierzy" poszerzeni w pierwszym wydaniu o Bronisława Komorowskiego . Prowadzi tylko Dorota Gawryluk. Szczegóły są u nas w newsie w serwisie.

czyli Premierzy w nowej odsłonie. Mam ogromną nadzieję, ale i idące z nią obawy, że program nie będzie z tego samego niezmienionego studia, co nadawane dzień wcześniej "Państwo to my" lub też ze studia, w którym tylko kolor podświetlenia się zmieni, a kadrowanie nawet to samo zostanie.

Może też tak być, efektowność to nie jest mocna strona a pięta Achillesa.

Ale coś tu nie do końca gra .

"Premierzy" pierwotnie byli nadawani właśnie w sobotę, ale to było trudne pasmo i program przeniesiono na piątek, a potem - po ostatnich wakacjach - nagle całkiem go usunięto zastępując programem o szerszej formule, czyli "Państwo to my".

Teraz historia zatacza koło i znowu w soboty mamy program właściwie identyczny. Program, który przecież się nie sprawdził. Nie sądzę, żeby dodanie do stałego składu prezydentów coś pomogło. Chociaż fakt faktem program będzie pół godziny krótszy niż "Premierzy", więc może będzie bardziej dynamiczny.

Skoro "Państwo to my" zaczyna się w piątki o 19.30, a "Państwo w państwie" w niedziele o 19.30, to dla zachowania porządku ten program też już mogli rozpocząć o 19.30. I tak nie spodziewam się, że będzie specjalnie dynamiczniej.

Bo kto wie, czy czasem ten program nie poleci ze studia Polsat News. Bowiem mamy dwie dziury na serwisy, pewnie z newsroomu - przed i po. Zatem "Interwencja. Taka jest Polska" zostanie skrócona o 15 minut.

Ktoś powie - przecież nawet jak ze studia Polsat News, to żaden problem, bo "Premierzy" przecież też kiedyś tak byli nadawani. Ale pamiętamy, jaki to wywoływało bałagan i że trzeba było studio przyszykować już przed "Wydarzeniami", co w trakcie "Wydarzeń" nie wyglądało zbyt estetycznie.

Emisja ze studia Polsat News zbija mocno koszty, więc kto wie.