Po zobaczeniu cen za dostęp do tych kanałów dla innych operatorów (92,50 brutto plus marża) ostatecznie doszedłem do pewnego wniosku. To jest zaporowa cena, mimo że cena za mecz wynosi poniżej złotówki. Gdyby faktycznie chcieli w ten sposób zarobić to powinny być pakiety:L 30 złotych za kanał z meczami Polaków, 60 złotych za dwa główne kanały i 90 za całość).
Polsat kupił prawa za 15 mln euro, plus koszty realizacji. Sprzedali je do 168 krajów przez pośrednika. Nie wiemy ile na tym zarobili, jaki mieli z tego procent, czy FIVB też brało część utargu. Co by nie mówić o popularności siatkówki, to liczba krajów robi wrażenie, a te prawa nie były sprzedawane za grosze. W kilku bogatych krajach siatkówka jest popularna i tak na pewno nieźle zarobili.
Pojawiły się nieoficjalne informacje, że Polsatowi brakuje 20 mln złotych, aby wyjść na zero. Jeśli to prawda to udało by się tyle zarobić z reklam w transmisjach w otwartych kanałach z dużą ilością studia. Polacy na pewno zagrają 9 meczy, kilka milionów widzów obejrzałoby każdy z nich. Patrząc na ceny reklam w TVP przy MŚ w Brazylii i odliczając wysokie rabaty, to da się wyciągnąć na takim meczu nawet milion złotych. A przecież byłby też jakiś konkurs sms. Plus sponsorzy transmisji, nawet nie tak duzi, jak liczyli. Mecze Polaków otwartym Polsacie poprawiły by też oglądalność tego kanału i innych programów na nim, a to oznacza dodatkowy dochód z reklam (nie bezpośredni). Do tego kolejne mecze w kodowanych stacjach oznaczają kolejne reklamy. Według mnie jeśli faktycznie brakuje im 20 mln złotych to bez kodowania udałoby się im zarobić.
Kodowanie i zaporowa cena dla osób bez Cyfrowego Polsatu to jawna walka o dekodery i dodatkowych stałych klientów. Jeśli za chwilę ruszy spora kampania reklamowa związana z MŚ za darmo w CP to będzie to ostateczny dowód.