"Joke Show" także nie przekroczył nawet miliona widzów.
Jak widać - po całkiem niezłym 2019 roku stacja wraca do swej koszmarnej passy. Przyczyna jest taka, że brakuje świeżości, ryzyka i w pewnym sensie innego spojrzenia na ramówkę Polsatu, a target stacji skutecznie zgarnia TVP, skoro tam każda nowość w ostatnim czasie ma minimum 1,5 miliona widzów (target TVN-u to już nieco inna grupa). Niby takim powiewem miał być "The Four", ale zapotrzebowaniu na muzyczne widowiska jakie wypracowały "The Voice" i "Szansa na sukces" plus fakcie, że występują tam twarze z innych programu to nie miało prawa się udać i to chyba nawet, jeśli program prowadziłaby Kurdej-Szatan, a w jury była Doda i Maryla Rodowicz.
"TzG" i "TTBZ" są wręcz coraz bardziej wypalone i całe szczęście, że program dostał przymusową przerwę związaną z pandemią COVID-19, a co do "Tylko Jeden" - jednak Lipińska - mimo miłego rozczarowania - nie ma zbyt pozytywnego wizerunku, a takie walki dobrze ogląda się na żywo w Ipli, a nie w telewizji.