To, że te informacje pojawiają się dzień po dniu, raczej nie jest przypadkowe.
Szef skusił się na pieniądze z telezakupów, dyrektor programowy zdawał sobie sprawę, że ponosi odpowiedzialność za to, że do godz. 12.15 kanał "informacyjny" nie emituje programu live tylko reklamy patelni i odkurzaczy, więc uniósł się honorem i odszedł. Facet ma dość niezłe doświadczenie i raczej jest świadom co to poważne, albo chociaż szanujące odbiorcę źródło informacji.
Rozumiem, że to biznes, że kanał musi być rentowny, jednak jeśli chce uchodzić przy tym choć za odrobinę poważny, to przywrócenie pasma "Dzień dobry Polsko" nawet od 8.00 jest warunkiem koniecznym. Niech nawet będą pomiędzy wejściami do studia te dłuższe bloki reklamowe, ale w przypadku ważnych wydarzeń, choćby ostatniego expose, powinni nadawać własny program. Posadzić za stołem jednego prezentera, przeczytać parę depeszy agencyjnych i zapowiedź dnia PAPu, poczytać gazety i zaprosić paru gości to nie jest wielki wyczyn.